Widzę cząstkę siebie w niej i tamtej, nie widzę ich w sobie.
Prawie jak masturbacja na siłę.
Jeszcze trochę a zrobi ze mnie ikonę za którą będzie podążać.
Tak niewiele trzeba, lubię inspirować, mimo, że czasem to irytuje.
Chciałabym uważać się za Bóg wie kogo, dzięki paru osobom chyba zacznę.
nie popadnij w samouwielbienie! <3
OdpowiedzUsuń