wtorek, 7 września 2010

6.

Nie wiem. Czy to jakiś głupi czas nawracania się czy coś. Zmieniłam się o jakąś 1/7, a może o 2/21. 21gram, sam wiesz o co chodzi. I wiesz, chciałabym być znów bajerowana przez Nią i czuć, że ktoś się mną opiekuje i ma przewagę, nie mówić nic, rozumieć się bez słów, pachnieć gumą balonową i wiśniowymi papierosami, goździkowymi też. Ej no wiesz co! Gardzisz papierosami za 15 złotych! Oh przy Niej gardziłam kawą z maca którą teraz chętnie bym wypiła, w pusty cichy sobotni poranek, jesienny. Chcę jesień, ubrania nasiąknięte deszczem i zapachem papierosów, czyiś dłoni i ramion, może w końcu poczuję inne ramiona niż swoje. Już jestem duża i się nie uzależniam od ludzi i ich pomocy. Mam problem sama ze sobą i sama muszę dać sobie radę, swoje życie ciekawe również oddam, w sumie sprzedam - potrzebuję pieniędzy, nerkę dorzucę jeśli trzeba też..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz