poniedziałek, 18 października 2010

Wyspa Pijaków 0.2

Szanowny Panie. Proszę o wybaczenie, że ośmielam się odrywać Pana od realizacji zadań związanych z działalnością dla dobra ludzkości, która jeszcze w Pana wierzy, ale sam fakt że jest się bogiem nie może chronić od poświęcenia chwilii uwagi mojej skromnej osobie. Otóż w ostatnim czasie wywęszyłam, że Pańscy podwładni, a może i Pan sam, przygotowują dla mnie jakieś kary w życiu pozagrobowym. Pytam się: dlaczego? Za co? Czym sobie zasłużyłam na takie traktowanie? Niniejszym oświadczam, że nie dążę do żadnego celu i nie używam żadnych środków i nawet nie wierzę w to pańskie życie pozagrobowe. Pogłoski rozpuszczane na mój temat, tu i ówdzie, nie mają pokrycia w rzeczywistosci. To co robię nie może powodować jakiejkolwiek winy, a jeśli ją powoduje, to należy zmienić samo pojęcie winy, które zestarzało się wraz ze światem. Biorąc powyższe pod uwagę, wnoszę o odwrócenie uwagi od mojej osoby i zostawienie mnie w świętym (sic!) spokoju. Prywatnie zaś mogę zapewnić Cię panie, że gdybyś był na moim miejscu, robiłbyś dokładnie to samo, co ja.
Łączę pozdrowienia i uścisk dłoni.
Agata Wiktoria M.
P.S. Na żadną odpowiedź nie oczekuję. W załączeniu przesyłam dowody rzeczowe w postaci: sny sąsiada z ostatniego tygodnia, program radiowy którego nie słuchałam i nie posłucham, akt urodzenia, że jestem chociaż to nic pewnego.
* * *
Dawno się nad sobą nie użalałam, ale nie mam zamiaru tego robić.
Chudnę w oczach, samopoczucie obojętne i neutralne czyli wszystko w normie.

1 komentarz:

  1. też Cię kocham :3 haha pewnie że kiedyś skasuje, nie lubię starych śmieci trzymać na blogu, kiedy on idzie do przodu z treścią
    DARIA ;p

    OdpowiedzUsuń