wtorek, 7 września 2010

8. / agonia.

A Ty, wyj Wilku, wyj głośno
Osuszmy ziemię z cudzych łez
Otwórzmy fabrykę serc
Serca zatracające się w ludziach
Ludzie w sercach
Zatrać się we mnie, zatracę się w tobie
Nowi, toczący się wariaci po świeże serca
A ja topię się w twoim wielkim szarym łbie
Warczysz, warczysz tak wiele
To co chcę usłyszeć i czego nie
Chcesz zmielić moje serce
Lecz jeszcze nie wiesz że go nie mam
Ono pompuje życie dla nowych serc
Jak pusto i cicho, tylko ty nadal warczysz
Wilku, twoje łzy mnie parzą, są takie gorące.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz